Rodzaje grzechów: śmiertelne i powszednie, ciężkie i lekkie

Najczęstsze pytanie jakie pada podczas przygotowania się do spowiedzi to jakie są grzechy ciężkie (poprawna nazwa to grzechy śmiertelne) i jakie grzechy lekkie (poprawna nazwa to grzechy powszednie). Jak rozróżnić grzechy śmiertelne i powszednie, albo grzechy lekkie i ciężkie?

1. Zdarza się, że mamy duży problem w rozróżnieniu czy popełniłem(am) grzech śmiertelny czy grzech powszedni. Ma to zasadnicze znaczenie i decyduje o tym:

- czy na co dzień mogę w pełni przeżyć mszę św. i zjednoczyć się z Jezusem w Komunii świętej
- czy zagrożone jest moje życie wieczne, czy jestem na drodze do piekła, gdyby w tym momencie przyszła śmierć.

2. Aby zauważać różnice warto kierować się następującymi wskazówkami duszpasterskimi:

- Grzechy śmiertelne to są te popełnione w pełni dobrowolnie, w pełni świadomie i w bardzo ważnych sprawach (w ciężkiej materii), które zrywają z naszej strony jedność z Bogiem, czyli stan łaski uświęcającej (por. KKK 1856-1857). Bez ważnej spowiedzi świętej nie możemy po ich popełnieniu przystąpić do Komunii świętej. Jeśli to uczynimy to będzie to Komunia świętokradcza (czyli uczyniony gwałt na Panu Jezusie, który chce najpierw pojednania a potem spotkania) i kolejny grzech śmiertelny ściągający kary doczesne.

- Analogicznie, grzechy powszednie to te, których nie uczyniliśmy w pełni wolni, albo w pełni świadomi popełnianych czynów, czy też grzechy dotyczące w materii lekkiej. Grzechy powszednie nie zrywają jedności z Bogiem, nie odbierają stanu łaski uświęcającej. Popełniwszy je możemy przystępować do Komunii św. Inaczej mówiąc gdy w materii lekkiej nie przestrzega się normy prawa moralnego lub gdy nie przestrzega się prawa moralnego w materii ciężkiej, lecz bez pełnego poznania czy całkowitej zgody (por. KKK 1862).

- Katechizm Kościoła Katolickiego podpowiada nam jak rozróżnić materię lekką od ciężkiej. Najlepiej je oceniać według poważnych przekroczeń 10 Przykazań Bożych (por. KKK 1858).

- Warto zwrócić szczególną uwagę na zło tych grzechów, które stały się ciężkim zgorszeniem dla innych lub które wspólnie z innymi popełniliśmy. Mt 18, 6-7: Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Por. Mk 9,42. Łk 17, 1-2: Rzekł znowu do swoich uczniów: "Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie!"

- Materia ciężka związana jest również z popełnieniem takich konkretnych złych czynności, przez które ktoś inny poważnie cierpi, taci coś wartościowego nieodwracalnie albo traci życie fizyczne lub duchowe - stan łaski uświęcającej.

- Popełniony przez człowieka grzech ciężki dla Boga jest pogwałceniem Jego miłości, dla Kościoła jest osłabieniem, dla innych jest zgorszeniem, dla człowieka jest śmiercią duchową, dla szatana jest zwycięstwem w walce duchowej.

- Grzechy śmiertelne gładzi w sposób zwykły tylko spowiedź uszna (ta w bezpośrednim spotkaniu ze spowiednikiem, np. w konfesjonale). Wyjątkowo grzechy ciężkie gładzi chrzest lub męczeństwo (raz w życiu), a w momencie bezpośredniego zagrożenia śmiercią: osobisty akt żalu doskonałego albo absolucja udzielona przez kapłana grupie ludzi lub indywidualnie.

- Grzechy powszednie gładzi akt pokuty na początku mszy św. i inne akty pokuty, pobożne słuchanie Słowa Bożego, samo przyjęcie Komunii św., modlitwa, uczynki miłości, akt żalu, jak również to wszystko co gładzi grzechy śmiertelne. Jak stąd wynika, podczas mszy św. trzykrotnie dostępujemy odpuszczenia grzechów lekkich. Podczas liturgii słowa spełnia się obietnica, wypowiedziana przez Jezusa na Ostatniej Wieczerzy: „Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was” (J 15,3). „Jak pokarm cielesny służy przywracaniu utraconych sił, tak Eucharystia umacnia miłość, która słabnie w życiu codziennym, a ożywiona miłość gładzi grzechy powszednie” (KKK 1394).

- Nie jest łatwo rozróżnić grzech śmiertelny od powszedniego, gdy zależy on od wielu okoliczności zewnętrznych, takich jak stopień świadomości popełnianego grzechu, siła zła popełnionego uczynku i klarowność intencji popełnienia zła. Dlatego należy z wielką ostrożnością stosować wszystkie zewnętrzne wskazówki i przede wszystkim kierować się tym co podpowiada nam sumienie, o które dbamy i które świadomie kształtujemy zgodnie ze wskazaniami Kościoła.

3. Zauważmy również, że 7 grzechów głównych to niekoniecznie są grzechy śmiertelne, tylko np. najpowszechniej popełnianie. A o tym czy są śmiertelne decyduje, czy popełniliśmy je w pełni świadomie dobrowolnie i w ciężkiej materii.

4. Aby wyrobić sobie jeszcze lepsze rozróżnianie grzechów zapoznajmy się z nauczaniem zawartym w wybranych dokumentach Kościoła:


Encyklika Ojca Świętego Jana Pawła II Veritatis splendor o niektórych podstawowych problemach nauczania moralnego Kościoła (6 sierpnia 1993)

70. Posynodalna Adhortacja apostolska Reconciliatio et paenitentia potwierdziła wagę i niezmienną aktualność rozróżnienia grzechów na śmiertelne i powszednie, zgodnie z Tradycją Kościoła. Synod Biskupów obradujący w 1983 r., którego owocem była ta Adhortacja, „nie tylko powtórzył to, co stwierdził i ogłosił Sobór Trydencki o istnieniu i naturze grzechów śmiertelnych i powszednich, ale pragnął przypomnieć, że grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą” (Reconciliatio et paenitentia z 2 grudnia 1984, 17).

Wypowiedź Soboru Trydenckiego nie tylko zwraca uwagę na „poważną materię” grzechu śmiertelnego, ale przypomina też, że jego koniecznym warunkiem jest „pełna świadomość i całkowita zgoda”. Zresztą zarówno teologia moralna, jak praktyka duszpasterska dobrze znają przypadki, w których czyn poważny ze względu na swoją materię nie stanowi grzechu śmiertelnego z powodu braku pełnej świadomości lub całkowitej zgody osoby, która go dokonuje. Z drugiej strony jednak „powinno się unikać sprowadzania grzechu śmiertelnego do aktu «opcji fundamentalnej» — jak się dzisiaj zwykło mówić — przeciwko Bogu”, rozumiejąc przez to wyraźne i formalne wzgardzenie Bogiem i bliźnim, czy też pośrednie i nieświadome odrzucenie miłości. „Mamy bowiem do czynienia z grzechem śmiertelnym także wtedy, gdy człowiek świadomie i dobrowolnie, dla jakiejkolwiek przyczyny, wybiera coś, co jest poważnym nieporządkiem. W rzeczy samej taki wybór już zawiera w sobie wzgardę Bożym przykazaniem, odrzucenie miłości Boga do ludzkości i całego stworzenia: człowiek sam się oddala od Boga i traci miłość. To nastawienie podstawowe może zatem ulec zasadniczej zmianie przez poszczególne akty. Niewątpliwie mogą zaistnieć sytuacje bardzo złożone i niejasne pod względem psychologicznym, które wywierają wpływ na podmiotową poczytalność grzesznika. Jednakże od rozważań ze sfery psychologii nie można przejść do budowania kategorii teologicznej, jaką jest właśnie «opcja fundamentalna» rozumiana w taki sposób, że przedmiotowo zmienia lub podaje w wątpliwość tradycyjne pojęcie grzechu śmiertelnego” (tamże).

Tak więc rozdział pomiędzy opcją fundamentalną a świadomymi wyborami poszczególnych czynów — nie uporządkowanych ze swej natury lub ze względu na okoliczności — które niekoniecznie ją podważają, oznacza odrzucenie katolickiej nauki o grzechu śmiertelnym: „Wraz z całą Tradycją Kościoła nazywamy grzechem śmiertelnym ten akt, którym człowiek dobrowolnie i świadomie odrzuca Boga, Jego prawo, ofiarowane człowiekowi przez Boga przymierze miłości, gdyż woli zwrócić się do siebie samego, do jakiejś rzeczywistości stworzonej i skończonej, do czegoś przeciwnego woli Bożej (conversio ad creaturam). Może stać się to w sposób bezpośredni i formalny, jak w grzechach bałwochwalstwa, odstępstwa, ateizmu lub w sposób równoważny, jak we wszelkim nieposłuszeństwie przykazaniom Bożym w materii ciężkiej” (tamże).

91. (...) Kościół ukazuje wiernym przykłady licznych świętych mężczyzn i kobiet, którzy głosili i bronili prawdę moralną aż do męczeństwa, albo woleli umrzeć niż popełnić choćby jeden grzech śmiertelny. Wyniósł ich do chwały ołtarzy, to znaczy kanonizował ich świadectwo i publicznie uznał za słuszne ich przekonanie, że miłość Boga każe bezwarunkowo przestrzegać Jego przykazań nawet w najtrudniejszych okolicznościach i nie pozwala ich łamać nawet dla ratowania własnego życia.


Adhortacja Apostolska Ojca Świętego Jana Pawła II Reconciliatio et Paenitentia z 2 grudnia 1984 r. wydana po VI Zwyczajnym Zgromadzeniu Biskupów o pokucie i pojednaniu (1983):

8. (...) Kościół dokonuje także dzieła pojednania ukazując człowiekowi drogi i ofiarowując mu środki do (...) pojednania. Te drogi to nawrócenie serca i zwycięstwo nad grzechem egoizmu czy niesprawiedliwości, dominowania czy wyzysku bliźniego, przywiązania do dóbr materialnych czy niepohamowanej pogoni za przyjemnością. Środki — to wierne i pełne miłości słuchanie Słowa Bożego, modlitwa osobista i wspólnotowa, a nade wszystko Sakramenty, prawdziwe znaki i narzędzia pojednania, zaś wśród nich w tym aspekcie na plan pierwszy wysuwa się ten, który słusznie nazywamy Sakramentem Pojednania lub Pokuty (...)

17. (...) Rozważając ponadto grzech w aspekcie kary, którą zawiera, św. Tomasz z innymi Doktorami nazywa śmiertelnym grzech, który, jeśli nie zostanie odpuszczony, pociąga za sobą wieczną karę; powszednim — grzech, który zasługuje na zwykłą karę doczesną (to znaczy częściową i możliwą do odpokutowania na ziemi lub w czyśćcu).

Gdy następnie spojrzy się na materię grzechu, wówczas pojęcie śmierci, całkowitego zerwania z Bogiem, najwyższym dobrem pojęcie zboczenia z drogi wiodącej do Boga czy przerwania wędrówki ku Niemu (wszystkie sposoby określenia grzechu śmiertelnego), wiążą się z pojęciem ciężkości treści przedmiotowej: dlatego grzech ciężki utożsamia się w praktyce, w nauce i działalności duszpasterskiej Kościoła z grzechem śmiertelnym.

Sięgamy tu istoty tradycyjnego nauczania Kościoła, potwierdzanego często i z mocą w ciągu ostatniego Synodu. Synod ten nie tylko powtórzył to, co stwierdził i ogłosił sobór Trydencki o istnieniu i naturze grzechów śmiertelnych i powszednich (Por. Sobór Trydencki, Sesja VI De iustificatione, rozdz. II i kan. 23, 25, 27: Conciliorum Oecumenicorum Decreta, Bologna 1973, 671. 680 n. (DS 1573. 1575. 1577)), ale pragnął przypomnieć, że grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełny świadomością i całkowitą zgodą. Należy dodać — jak uczynił to Synod — że niektóre grzechy z racji swej materii są z natury ciężkie i śmiertelne. Istnieją więc akty, które jako takie, same w sobie, niezależnie od okoliczności, są zawsze wielką niegodziwością ze względu na przedmiot. Akty te, jeśli spełnione z wystarczającą świadomością i dobrowolnie, są zawsze ciężką winą (por. Sobór Trydencki, Sesja VI De iustificatione, rozdz. XV: Conciliorum Decreta, wyd. cyt. 677 (DS 1544)).

Ta nauka, oparta na Dekalogu i przepowiadaniu Starego Testamentu, podjęta na nowo w kerygmacie apostolskim i należąca do najdawniejszego nauczania Kościoła, który powtarza ją do dzisiaj, znajduje dokładne potwierdzenie w doświadczeniu człowieka wszystkich czasów. Człowiek wie dobrze z doświadczenia, że na drodze wiary i sprawiedliwości, która go prowadzi do poznania i miłości Bożej w tym życiu i do doskonałej jedności z Nim w wieczności, może przystanąć lub zwolnić kroku, nie porzucając jednakże drogi Bożej: w tym przypadku mamy do czynienia z grzechem powszednim, który jednakże nie powinien być pomniejszany, tak jakby automatycznie był czymś, na co można nie zwracać uwagi, lub grzechem mało ważnym. Człowiek wie przecież z bolesnego doświadczenia, że świadomym i dobrowolnym aktem swej woli może zawrócić i iść w kierunku przeciwnym woli Bożej, oddalając się w ten sposób od Niego (aversio a Deo), odrzucając komunię miłości z Nim, odrywając się od zasady życia, którą jest On, a zatem wybierając śmierć.

Wraz z całą Tradycją Kościoła nazywamy grzechem śmiertelnym ten akt, którym człowiek dobrowolnie i świadomie odrzuca Boga, Jego prawo, ofiarowane człowiekowi przez Boga przymierze miłości, gdyż woli zwrócić się do siebie samego, do jakiejś rzeczywistości stworzonej i skończonej, do czegoś przeciwnego woli Bożej (conversio ad creaturam). Może stać się to w sposób bezpośredni i formalny, jak w grzechach bałwochwalstwa, odstępstwa, ateizmu; lub w sposób równoważny, jak we wszelkim nieposłuszeństwie przykazaniom Bożym w materii ciężkiej. Człowiek czuje, że to nieposłuszeństwo wobec Boga zrywa więź z jego życiodajny zasadą: jest to grzech śmiertelny, czyli akt, który ciężko obraża Boga, a w końcu zwraca się przeciwko samemu człowiekowi z ciemną i potężną, niszczycielską siłą.

W czasie trwania Synodu niektórzy Ojcowie zaproponowali potrójne rozróżnienie grzechów, które byłyby określane jako powszednie, ciężkie i śmiertelne. Ten podział mógłby naświetlić fakt, że między grzechami ciężkimi istnieje pewna gradacja. Pozostaje jednak zawsze prawdą, że istotna i decydująca różnica zachodzi między grzechem, który niszczy miłość a grzechem, który nie zabija życia nadprzyrodzonego: pomiędzy życiem i śmiercią nie ma drogi pośredniej.

Podobnie powinno się unikać sprowadzania grzechu śmiertelnego do aktu „opcji fundamentalnej” — jak się dzisiaj zwykło mówić — przeciwko Bogu, rozumiejąc przez to wyraźne i formalne wzgardzenie Bogiem i bliźnim. Mamy bowiem do czynienia z grzechem śmiertelnym także wtedy, gdy człowiek świadomie i dobrowolnie, dla jakiejkolwiek przyczyny, wybiera coś, co jest poważnym nieporządkiem. W rzeczy samej taki wybór już zawiera w sobie wzgardę Bożym przykazaniem, odrzucenie miłości Boga do ludzkości i całego stworzenia: człowiek sam się oddala od Boga i traci miłość. To nastawienie podstawowe może zatem ulec zasadniczej zmianie przez poszczególne akty. Niewątpliwie mogą zaistnieć sytuacje bardzo złożone i niejasne pod względem psychologicznym, które wywierają wpływ na podmiotową poczytalność grzesznika. Jednakże od rozważań ze sfery psychologii nie można przejść do budowania kategorii teologicznej, jaką jest właśnie „opcja fundamentalna” rozumiana w taki sposób, że przedmiotowo zmienia lub poddaje w wątpliwość tradycyjne pojęcie grzechu śmiertelnego.

O ile trzeba docenić każde szczere i roztropne usiłowanie zmierzające do wyjaśnienia psychologicznej i teologicznej tajemnicy grzechu, to jednak Kościół ma obowiązek przypomnienia wszystkim uczonym zajmującym się tą dziedziną, z jednej strony o konieczności pozostania wiernym Słowu Bożemu, które poucza nas także o grzechu, z drugiej — o ryzyku przyczynienia się do jeszcze większego osłabienia we współczesnym świecie poczucia grzechu.

32. (...) Dobrze będzie przypomnieć także, że dla zrównoważonego ukierunkowania duchowego i duszpasterskiego w tej dziedzinie konieczne jest przywiązywanie w dalszym ciągu dużej wagi do korzystania z Sakramentu Pokuty także wtedy, gdy chodzi o grzechy powszednie, i wychowywanie do tego wiernych. Potwierdza to tradycja doktrynalna i wiekowa praktyka.

Wiedząc i nauczając, że grzechy powszednie mogą być darowane również w inny sposób — przez akt żalu, uczynki miłości, modlitwę, akty pokutne — Kościół nie przestaje przypominać wszystkim o szczególnym bogactwie zawartym w akcie sakramentalnym także w odniesieniu do tych grzechów. (...)


Kodeks Prawa Kanonicznego promulgowany 25 stycznia 1983 przez papieża Jana Pawła II konstytucją apostolską Sacrae disciplinae leges. Kodeks ten wszedł w życie 27 listopada 1983.
Wersja Intratext 
Obowiązująca wersja łacińska Codex Iuris canonici auctoritate Joannis Pauli PP. II promulgatus

Kan. 916 - Kto ma świadomość grzechu ciężkiego, nie powinien bez sakramentalnej spowiedzi odprawiać Mszy świętej ani przyjmować Komunii świętej, chyba że istnieje poważna racja i nie ma sposobności wyspowiadania się. W takim jednak wypadku ma pamiętać o tym, że jest obowiązany wzbudzić akt żalu doskonałego, który zawiera w sobie zamiar wyspowiadania się jak najszybciej. 

Kan. 959 - W sakramencie pokuty, wierni wyznający uprawnionemu szafarzowi grzechy, wyrażający za nie żal i mający postanowienie poprawy, przez rozgrzeszenie udzielone przez tegoż szafarza otrzymują od Boga odpuszczenie grzechów po chrzcie popełnionych i jednocześnie dostępują pojednania z Kościołem, któremu grzesząc zadali ranę. 

Kan. 960 - Indywidualna i integralna spowiedź oraz rozgrzeszenie stanowią jedyny zwyczajny sposób, przez który wierny, świadomy grzechu ciężkiego, dostępuje pojednania z Bogiem i Kościołem. Jedynie niemożliwość fizyczna lub moralna zwalnia od takiej spowiedzi. W takim wypadku pojednanie może się dokonać również innymi sposobami. 

Kan. 976 - Każdy kapłan, chociaż nie ma upoważnienia do spowiadania, ważnie i godziwie rozgrzesza jakichkolwiek penitentów znajdujących się w niebezpieczeństwie śmierci z wszelkich cenzur i grzechów, nawet gdy jest obecny kapłan upoważniony. 

Kan. 987 - Wierny, aby otrzymać zbawczy środek sakramentu pokuty, powinien być tak usposobiony, by odrzucając grzechy, które popełnił, i mając postanowienie poprawy nawracał się do Boga.

Kan. 988 - § 1. Wierny jest obowiązany wyznać co do liczby i rodzaju wszelkie grzechy ciężkie popełnione po chrzcie, a jeszcze przez władzę kluczy Kościoła bezpośrednio nie odpuszczone i nie wyznane w indywidualnej spowiedzi, które sobie przypomina po dokładnym rachunku sumienia.
 § 2. Zaleca się wiernym, by wyznawali także grzechy powszednie.

Kan. 989 - Każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grzechy ciężkie. 


Międzynarodowa Komisja Teologiczna w relacji końcowej zatwierdzonej in forma specifica w ramach przygotowań do VI Zwyczajnego Zgromadzenia Synodu Biskupów w 1983 roku (29.09.1983 - 29.10.1983) - Pojednanie i pokuta z 1982 r.:

C.I.2
W licznych formach pokuty chrześcijańskiej i przebaczenia grzechów, mimo wielości form, istnieje jedność strukturalna procesu całości: percepcja winy indywidualnej lub zbiorowej; ubolewanie nad tym, co zostało popełnione lub opuszczone; wyznanie winy; gotowość do zmiany życia (łącznie z wynagrodzeniem za spowodowane szkody; wynagrodzenie proporcjonalne do ewentualnych możliwości, ale konieczne jako zasada); prośba o przebaczenie; przyjęcie daru pojednania (rozgrzeszenie); podziękowanie za otrzymane przebaczenie; życie prowadzone w nowym posłuszeństwie. Praktyka pokuty jest więc, w każdej ze swych form, procesem dynamicznym, mającym spójną strukturę. (...)

Jedyna pokuta rozwija się w różnorodności sposobów jej praktykowania. Pismo święte i Ojcowie Kościoła podkreślają więź, jaka łączy trzy podstawowe formy pokuty: post, modlitwę i jałmużnę (Por. Tb 12, 8, cytowany w DS 1543). Orygenes (por. Orygenes, Hom. In Leviticum 2, 4) i św. Jan Kasjan (por. św. Jan Kasjan, Collationes patrum 20, 8) podają dłuższe listy form przebaczenia grzechów. Oprócz podstawowych skutków łaski chrzcielnej i cierpienia męczeńskiego wspominają na przykład pojednanie z bratem, łzy pokuty, gorliwość o zbawienie bliźniego, wstawiennictwo świętych i miłość. Do tego należy dodać, w żywej Tradycji Kościoła, przede wszystkim czytanie Pisma świętego i odmawianie modlitwy Ojcze nasz. Jednak trzeba jeszcze wspomnieć natchnione przez wiarę sposoby konkretyzowania nawrócenia w ramach życia codziennego, na przykład zmianę naszych dyspozycji, wspólnotowe refleksje o winie i grzechu we wspólnocie, gesty pojednania, upomnienie braterskie, wyznanie pojednania. Niektóre formy życia duchowego posiadają charakter wynagrodzenia za grzechy, jak na przykład rewizja życia, „kapituła win”, niektóre rozmowy z kierownikiem duchowym, wyznanie grzechów starcom w łączności ze spowiedzią monastyczną. Nie należy zapominać o konsekwencjach etycznych nowego kierunku życia, takich jak: zmiana stylu życia, asceza i wyrzeczenie w różnych formach, czyny miłości, dzieła miłosierdzia, pojednanie i wynagrodzenie za innych.

Formy liturgiczne przebaczenia grzechów nie polegają tylko na celebracjach pokutnych, lecz także na medytacji i modlitwie, wstawiennictwie Kościoła i jego „liturgii godzin”, lekturze i medytacji Pisma świętego, jak również na celebracji Eucharystii (por. niżej, C.IV.1; por. DS 1743). Obok form specyficznie sakramentalnych przebaczenia grzechów (por. trzy formy celebracji w Ordo paenitentiae) należy także przypomnieć różne praktyki aktualnej dyscypliny pokutnej (por. „rozgrzeszenie z cenzur” i „dyspensowanie od nieregularności” w Ordo paenitentiae, Appendix I). Okresy i dni pokuty Kościoła w ciągu roku liturgicznego są centralnymi momentami praktyki pokutnej Kościoła.

(...)

C.III. Grzechy, grzechy ciężkie, grzechy lekkie

1. Nawrócenie jako oddalenie od grzechu i powrót do Boga zakłada świadomość, że grzech przyczynia się do utraty zbawienia. Aktualny kryzys sakramentu pokuty jest ściśle związany z kryzysem zrozumienia grzechu i świadomości grzechu. Można to zauważyć w wielu częściach świata. Wchodzi tutaj w grę także inny czynnik, a mianowicie wielu ludzi naszej epoki odnosi wrażenie, że wysiłki duszpasterskie Kościoła (przepowiadanie, katecheza, rozmowy osobiste itd.) pozostały, pod wieloma względami, poniżej ich możliwości (por. wyżej, A, 1,2). Należy więc w odnowiony sposób przedstawić prawdziwe chrześcijańskie zrozumienie grzechu.

2. Pismo święte, chociaż nie podaje specyficznej definicji grzechu, zawiera jednak niezliczone wyrażenia, które dostarczają wielu danych odnośnie do znaczenia grzechu i jego różnych aspektów. Są to:

a) odmowa zbawienia (hamartia): bezbożność, odrzucenie uznania Boga (por. Rz 1,18n), zerwanie przymierza z Bogiem;

b) przeciwstawienie się woli objawionej przez Boga (anomia): zwrócenie się przeciw prawu Bożemu i jego przykazaniom;

c) niesprawiedliwość i wina (adikia): odrzucenie życia według sprawiedliwości udzielonej przez Boga;

d) kłamstwa i ciemności (pseudos, skotos): przeciwstawienie się prawdzie Bożej, Jezusowi Chrystusowi, który jest drogą, prawdą i życiem (por. J 14,6), bliźniemu i prawdzie samego człowieka. Kto grzeszy nie idzie do światła, ale pozostaje w ciemnościach (por. także wyżej, B.I.1-3).

Na tej podstawie wydaje się jasne, że każdy grzech jest w relacji z Bogiem; jest oddaleniem się od Boga i Jego woli oraz absolutyzowaniem dóbr stworzonych. Świadomość i zrozumienie grzechu mogą więc być otrzymane jedynie przez głoszenie Boga i Jego orędzia zbawienia, przez przebudzenie odnowionego i pogłębionego zmysłu Boga. Tylko gdy rozumie się jasno, że grzech jest w relacji z Bogiem, można także zrozumieć, w jaki sposób przebaczenie grzechu może pochodzić tylko od Boga.

3. Już w parenezie i praktyce pierwotnych wspólnot chrześcijańskich wyłoniły się zróżnicowania odnośnie do natury grzechu:

a) niektóre grzechy, takie jak rozwiązłość, cudzołóstwo, pederastia, chciwość itd. (por. 1 Kor 6,9n), wykluczają z królestwa Bożego oraz prowadzą równocześnie do wyłączenia ze wspólnoty (por. 1 Kor 5,1-13; por. wyżej, B.III.4);

b) inne grzechy są nazywane grzechami powszednimi (peccata quotidiana).

Rozróżnienie między grzechami ciężkimi i grzechami nieciężkimi jest nauczane przez całą Tradycję Kościoła, chociaż ze znaczącymi różnicami w terminologii i ocenie różnych grzechów.

Często dąży się do zastąpienia lub uzupełnienia dwupodziału między grzechami ciężkimi i nieciężkimi za pomocą trójpodziału na crimina (peccata capitalia), peccata gravia i peccata venialia. Taki trójpodział jest uzasadniony na poziomie fenomenologicznym i opisowym, ale na poziomie teologicznym nie można wyeliminować podstawowej różnicy, oddzielającej „tak” od „nie” mówionego Bogu; stan łaski, życie w komunii i przyjaźni z Bogiem, z jednej strony, a z drugiej stan grzechu, oddalenia od Boga, który prowadzi do utraty życia wiecznego. Między tymi dwoma stanami nie może zostać wpisany w istotny sposób jakiś trzeci stan. Tradycyjne rozróżnienie dwóch kategorii wyraża więc powagę decyzji moralnej człowieka.

4. Przez takie rozróżnienie, począwszy od pierwszych wieków, a potem przez sposoby myślenia i wyrażania się każdej epoki, Kościół wziął pod uwagę to, co dzisiaj - wśród sposobów widzenia i w aktualnych okolicznościach - ma wielkie znaczenie w wypowiedziach doktrynalnych Kościoła i w refleksjach teologicznych o rozróżnieniu i o relacji między grzechami ciężkimi i nieciężkimi:

a) z subiektywnego punktu widzenia—wolność osoby ludzkiej powinna być rozważana z punktu widzenia jej relacji z Bogiem. Dlatego człowiek ma możliwość powiedzieć „nie” Bogu we wnętrzu swojej osoby (aversio a Deo) i w ten sposób podjąć podstawową decyzję dotyczącą sensu własnej egzystencji. Taka opcja podstawowa dokonuje się w „sercu” człowieka, we wnętrzu jego osoby. Jednak, z powodu czaso-przestrzenności naszego życia, wyraża się ona w konkretnych czynach, w których podstawowa decyzja człowieka ukazuje się w sposób bardziej lub mniej kompletny. Łączy się z tym fakt, że na mocy podstawowego rozbicia wywołanego przez grzech pierworodny, także wtedy, gdy człowiek szanuje swe podstawowe „tak” w stosunku do Boga, ma „serce podzielone”, to znaczy nie jest w stanie żyć i zaangażować się na rzecz Boga w sposób całkowity i definitywny.

b) z obiektywnego punktu widzenia - z jednej strony jest przykazanie, które wiąże w sposób poważny, wymagając czynu całkowicie dobrowolnego, a z drugiej strony przykazanie, które zobowiązuje w sposób lżejszy; zazwyczaj naruszenie tego ostatniego może być zakwalifikowane jako grzech tylko w sposób analogiczny, co nie oznacza, że z tego powodu powinno być traktowane lekkomyślnie. Podobna postawa wpływa bowiem na wybór wolności oraz może być lub stać się wyrażeniem decyzji podstawowej.

5. Takiego rozumienia grzechu ciężkiego uczy Kościół, gdy mówi o nim jako o wyborze przeciw Bogu lub jako odrzuceniu Boga i pierwszeństwie danym stworzeniom. To samo ma miejsce wtedy, gdy Kościół widzi ciężką obrazę Boga w każdym ważnym czynie przeciwnym miłości chrześcijańskiej, w postawie, która w materii ciężkiej narusza porządek ustalony przez Boga dla stworzenia, a przede wszystkim w zamachu na godność osoby ludzkiej. Święta Kongregacja Nauki Wiary podkreśla ten drugi aspekt, gdy akcentuje odpowiedź Jezusa daną młodzieńcowi, który Go pyta: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?” Jezus mu odpowiada: „A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania. (...) Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!” (Mt 19,16-19; por. Kongregacja Nauki Wiary, Dekl. (1975), 10: AAS 68 (1976) s. 88-90).

Według tego nauczania Kościoła, w ostatecznej analizie decyzja podstawowa określa sytuację moralną człowieka. Jednak pojęcie decyzji podstawowej nie dostarcza kryterium zdolnego do konkretnego rozróżnienia między grzechem ciężkim i nieciężkim; takie pojęcie służy raczej do teologicznego wyjaśnienia tego, czym jest grzech ciężki. Chociaż zasadniczo człowiek może wyrazić lub zmienić własną decyzję jednym czynem - co ma miejsce wtedy, gdy czyn jest dokonany z pełną świadomością i pełną wolnością - to jednak cała decyzja podstawowa nie jest w sposób konieczny poddana dyskusji w każdym poszczególnym czynie. W ten sposób nie każdy rodzaj grzechu stanowi koniecznie (ipso facto) zrewidowanie decyzji podstawowej (bezpośredniej lub pośredniej). Według Tradycji eklezjalnej i teologicznej, dla chrześcijanina, który znajduje się w stanie łaski i normalnie uczestniczy w życiu sakramentalnym Kościoła, „ciężar” łaski sprawia, że nie jest on łatwo wystawiony na grzech ciężki, nie będący przecież czymś normalnym w życiu chrześcijańskim (por. św. Tomasz z Akwinu, De veritate q. 27, a. 1 ad 9).

(...)

C.IV.1.b Z drugiej strony, Eucharystia odpuszcza niektóre grzechy. Starożytny Kościół jest przekonany, że Eucharystia odpuszcza grzechy powszednie (por. świadectwa liturgiczne). Sobór Trydencki mówi również o Eucharystii jako „lekarstwie, przez które zostajemy wyzwoleni od win powszednich i zachowani od grzechów ciężkich” (DS 1638; por. 1740). Jeśli chodzi o grzechy ciężkie, to Eucharystia zapewnia ich przebaczenie przez łaskę i dar pokuty (por. DS 1743), który - według nauczania soboru - obejmuje przynajmniej in voto sakramentalne wyznanie grzechów (por. wyżej, B, IV, c, 6). Ta moc, jaką posiada Eucharystia w stosunku do odpuszczenia grzechów powszednich, opiera się na fakcie, że jest pamiątką, czyli sakramentalnym uobecnieniem (repraesentatio) ofiary złożonej raz na zawsze przez Jezusa Chrystusa, którego Krew została wylana na odpuszczenie grzechów (por. Mt 26,28; por. DS 1743).


 

5. Zachęcamy, by zapoznać się nie tylko z tym jak rozpoznawać grzechy, ale również:

jak się przygotować do spowiedzi i znaleźć grzechy w sumieniu
- i jak się (nie) spowiadać.

 


Ks. Robert Wawer SJ - Tekst jest skromnym wkładem do tradycji spowiednictwa zapoczątkowanej w kościele jezuitów przy głównej ulicy Warszawy - Świętojańskiej, przez ks. Piotra Skargę SJ, sięgającej roku 1600. Ostatnia aktualizacja: 2021.03.22. Kopiowanie, wykorzystywanie i przetwarzanie powyższych treści bez podawania źródła i autora jest całkowicie dozwolone (wg licencji CC0 1.0 Universal).